Valco Tri Mode można albo kochać, albo nienawidzić. Wózek jest brzydki, ma dziwną budkę i koślawy pałąk. W moim przypadku miał jeszcze mało atrakcyjny kolor. Ale jest to bardzo sensowna terenówka, z ogromną budą z okienkiem, regulowanym podnóżkiem i pojemnym koszem. Mimo, że nie jest to moja ulubiona terenówka, jest jednak chyba najbardziej uniwersalna, jaką jeździłam.

Nowe Volo (rocznik 2016) to teoretycznie ulepszona wersja starego modelu. W praktyce to jednak zupełnie nowy wózek, który w niczym, oprócz nierozkładanego oparcia, nie przypomina poprzedniej wersji. Koła są większe, budka przedłużana, składanie lepsze. Chyba najbardziej udany Maclaren - lekki, poręczny i funkcjonalny.

Maclaren Volo w limitowanej wersji Dylan's Candy Bar to cukierkowa i kolorowa wersja zwykłego starszego Volo. Mimo zastosowania bardzo zróżnicowanych kolorów wózek nie jest tandetny. Nawet jego folia przeciwdeszczowa wygląda, jak by wpadła do fabryki tęczowych lizaków :)

Nie spodziewałam się tak dużo po trójkołowcu na piankowych kołach. A zaskoczył mnie. Najpierw ciężkim prowadzeniem i trudnym podbijaniem, a później urzekł ogromnym koszem, gigantyczną budką, dużym siedziskiem i lekkością. Do niewyszukanej skrętności też można się przyzwyczaić :) 

Baby Jogger City Mini GT to idealny wózek do miasta. Ogromna buda z dwoma okienkami, regulowany pałąk, duży kosz, nie za duże i nie za małe koła. Świetnie radzi sobie na równych chodnikach, kostce, a także w terenie. Brak amortyzacji zupełnie nie przeszkadza. Mieści się również do małych bagażników. Gdybym musiała mieć tylko jeden wózek, bardzo możliwe, że byłby to właśnie GT.

Mamas Papas Sola City wyróżnia się na tle konkurencji. To bardzo zgrabny wózek z pompowanymi kołami, ogromną budką z okienkiem, kubełkowym siedziskiem montowanym w obie strony, regulowanym podnóżkiem i niesamowitą amortyzacją. Jeden z wygodniejszych i bardziej uniwersalnych wózków. Świetnie sprawdza się w terenie, jak i jako wózek samochodowy. Niestety, wózkiem nie jeździ się komfortowo: bardzo ciężko się nim manewruje, koła blokują się przy zjeździe z krawężników, jest niepodbijalny, kosz ociera o koła i krawężniki.

Gdy tylko udało mi dostać w swoje ręce to minimalne cudo, nie mogłam doczekać się spaceru. Po 5 minutach jazdy jednak miałam dosyć. Wózek jest lekki, rewelacyjnie, jak na takiego malucha amortyzuje, ma pojemny kosz, podnóżek, jest ładny. Ale prowadzi się gorzej od taczki! Trzeba go pchać. Po spacerze bolały mnie ręce, łydki, uda. Nano idealnie zastępuje fitness - również wyciska siódme poty! 

Tacka Bugaboo to niezbędnik każdego małego spacerowicza. Bidonik jest pod ręką, a w zamykanym pojemniczku zawsze można znaleźć coś pysznego. Tacka odporna jest na działanie małych rączek, ciężko jest ją uszkodzić. Pasuje do różnych wózków Bugaboo i nie rysuje stelaża.

Limitowana edycja, wizualnie piękna, w niespotykanym wzorze tapicerki. Spacer jednak jest katorgą: wózek jest nieskrętny, ciężko się go pcha. Kolorowy materiał tapicerki przypomina grubą ceratę. Zbyt częsta regulacja podnóżka przyczynia się do przecierania materiału, czego efektem jest powstawanie dziur. Pasy mechacą się, a z siedziska wychodzą nitki. Jeden z najbardziej nieudanych wózków, jakimi jeździłam.

Quinny Yezz Air to nieszablonowa spacerówka na lato dla starszego pasażera. Nie nadaje się na długie eskapady, gdy trzeba zabrać pół domu, czy na wielkie zakupy, gdyż brak mu sensownej powierzchni załadunkowej. Jest idealny na powroty ze żłobka, na plac zabaw, czy do galerii handlowej. I wygląda kosmicznie! 

Kees K2Go to holenderska mini spacerówka ze świetną amortyzacją, rozkładanym oparciem, całkiem dużą budką i niezłym koszem oraz nietypowym pałąkiem, którego z powodzeniem można używać jako podnóżek. Po złożeniu mieści się za fotel kierowcy, a niska waga sprawia, że nawet dziecko jest w stanie upakować go do auta. Idealny wózek nie tylko na dłuższe wakacje czy szybki wypad lub do auta, ale również na co dzień.

Maclaren Volo to jeden z najmniejszych i najlżejszych wózków na rynku. Jest bardzo cichy, składa się do małych rozmiarów, bez problemu można go jedną ręką włożyć nawet do małego bagażnika. Nie jest wózkiem do zadań specjalnych, nie przejedzie po wielkich wertepach, nie ma rozkładanego oparcia ani regulowanych rączek, czy podnóżka, jednak to, co potrafi, zupełnie wystarczy, by być jednym z moich ulubionych małych wózków.

Baby Jogger City Mini Zip to zwyczajny wózek. Nie wyróżnia się niczym, jest prosty, nudny i przeciętny. A mimo to, ma wszystko, co wózek powinien posiadać: dużą budkę, rozkładane oparcie, regulowany podnóżek, pałąk, całkiem pojemny kosz, ciche koła. Jest zwrotny, świetnie się podbija i składa do małych rozmiarów. Wózek prawie idealny. 

Baby Jogger City Tour to mały, zgrabny i bardzo wygodny wózek. Całkiem duża budka, wygodna rączka, składanie do wielkości większego plecaka, rozkładane oparcie, rewelacyjna skrętność i podbijanie jednym palcem sprawiają, że jest to jeden z moich ulubionych mini wózków.

Stokke Scoot v1 to funkcjonalny wózek z amortyzacją, cichymi kołami, dużą budką, z możliwością zamontowania siedziska w obie strony, regulowanymi podnóżkami, pojemnym koszem i wygodną rączką. Wizualnie jest dość potężny, jednak składa się szybko i łatwo do małych rozmiarów. Wbrew pozorom, to świetny wózek do bagażnika. Niestety, z powodu zbyt krótkiego siedziska nadaje się tylko dla dzieci, które już nie śpią na spacerach.

Maclaren Quest Denim to limitowana wersja zwykłego Maclarena Quest. Posiada piękną i przyjemną w dotyku tapicerkę jeansową oraz przedłużaną budkę z tego samego materiału z siateczką po bokach. Niestety wózek jest ciężki i niewygodny w prowadzeniu. Spacer na dłuższych dystansach jest porównywalny do pchania wyładowanej po brzegi taczki z piaskiem. Mimo to jest to jeden z moich ulubionych wózków - funkcjonalny i ponadczasowy.

Tagi
Kategorie
Kontakt
O mnie

Nie jestem testerką, jestem użytkowniczką. Nie dostaję produktów, by je pozytywnie ocenić. Używam je na co dzień i dzielę się spostrzeżeniami. Lubię rzeczy dobrze wykonane, z dbałością o szczegóły, trwałe. Cenię firmy, które swoje usługi wykonują najlepiej, jak potrafią. Nie toleruję złej jakości, niedociągnieć, braku odpowiedzialności oraz nieszanowania klienta.

Blog dokumentuje moje zakupy oraz korzystanie z usług różnych firm - te udane i te mniej.

Produktów dziecięcych kupuję ostatnio najwięcej, tak więc te najcześciej będą tutaj gościć :)

Proudly powered by WordPress | © All rights reserved